niedziela, 4 stycznia 2015

Prolog.

- Mamo, ja naprawde będę ostrożna! - powiedziałam przewracając oczami..-
- Wiesz, jako matka bardzo się martwie.
~ taa, to właśnie moja mama, kochna i troskliwa. Ale czasami ta jej troskliwość jest bardzo, ale to bardzo wkurzająca. ~
- Okej, mami ja wychodzę. - po kilku minutach ciszy wyszłam cmokając mame w powietrzu.-
_________________
~ Teraz powiem wam jaki jest cel mojej podróży. Wybieram się właśnie do Warszawy. Jade tam poznać miłość mojego życia ( hah, marzenia ).
Moje wymagania są takie:
- wysportowany
- najlepiej piłkarz
- nie chodzi o kase
- kochany
- i romantyczny
wymieniałabym jeszcze więcej, ale po co? Po co mam się nakręcać, jak nikogo nie spotkam, w nikim się nie zakocham, nikt się we mnie nie zauroczy....

Szczerze, to nie wierze w siebie. Nie jestem tak pewna siebie jak Marta z " Top Model " Taa, a apropo Top Model, zawsze chciałam być modelką... Kolejne nie realne marzenie...
Mam skończone 18lat, chce robić coś w życiu. Za małolata chciałam być fryzjerką, potem kosmetyczką, i a zresztą nie ważne! Ja tu tak o tych moich marzeniach, a już na miejscu jestem! Teraz muszę zadzwonić do Niny, chce zobaczyć jej mine kiedy  zobaczy mnie w Wawie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz